
Wieść o powrocie System Of A Down na polskie sceny elektryzuje entuzjastów mocnych dźwięków. Zespół, który od dekad budzi uznanie swoim niepowtarzalnym stylem i wyrazistym przekazem, ponownie odwiedzi nasz kraj, oferując fanom możliwość uczestnictwa w wydarzeniu, na które czekali latami. Przy tej okazji warto przypomnieć sobie zarówno ich bogatą historię, jak i to, co sprawia, że wciąż są tak istotni dla świata muzyki.
system of a down w warszawie – co nas czeka w 2026 roku?
18 lipca 2026 roku stadion PGE Narodowy zamieni się w świątynię rocka. Tego wieczoru na jednej scenie pojawią się System Of A Down, Queens of the Stone Age i Acid Bath. To unikalna konfiguracja, w której fani ciężkich brzmień zobaczą zarówno legendę alternatywnego metalu, jak i cenione formacje z innych nurtów rocka. Organizatorzy spodziewają się pełnych trybun, a bilety na wydarzenie mogą rozchodzić się błyskawicznie. Wydarzenie to nie tylko koncert, ale także okazja do spotkania społeczności, która przez lata budowała swoją tożsamość wokół muzyki SOAD.
skąd wzięła się nazwa zespołu i jak rodziła się jego tożsamość?
Początków System Of A Down należy szukać w Los Angeles pod koniec lat 90. Zespół założyło czterech przyjaciół o ormiańskich korzeniach, którzy przez wspólne muzyczne eksperymenty i inspiracje stworzyli własny styl. Pomysł na nazwę narodził się z tytułu wiersza jednego z członków – początkowo brzmiał on „Victim Of A Down”. Przemyślana zmiana na „System Of A Down” miała nie tylko lepiej oddać przesłanie formacji, ale i ułatwić znalezienie ich albumów w sklepach, szczególnie w sąsiedztwie płyt zespołu Slayer. Ta decyzja okazała się kluczowa w budowaniu rozpoznawalności kapeli.
płyta „toxicity” i jej szczególne miejsce w historii
Wydany w 2001 roku album „Toxicity” szybko uznany został za jedno z najważniejszych osiągnięć grupy. Premiera krążka miała miejsce tuż przed dramatycznymi wydarzeniami z 11 września i, niestety, nie obyła się bez kontrowersji – emisja klipu do „Chop Suey!” została wstrzymana w związku z ogólnonarodową żałobą w USA. Mimo tych trudności, „Toxicity” wspięło się na szczyty list sprzedaży i zdobyło status platynowej płyty w wielu krajach. Dla wielu fanów ten album do dziś pozostaje synonimem intensywności i bezkompromisowości, z jakich znany jest System Of A Down.
co kryje się za tytułem „steal this album!”?
Trzeci album zespołu narodził się w niezwykłych okolicznościach. W wyniku nieautoryzowanego wycieku nagrań roboczych – które trafiły do sieci jako „Toxicity II” – zespół postanowił wydać oficjalną, dopracowaną wersję materiału. Stąd prowokacyjny tytuł „Steal This Album!”, będący odpowiedzią na sytuację i komentarzem do piractwa muzycznego tamtych lat. Dla muzyków najistotniejsze było zapewnienie odbiorcom najlepszej możliwej jakości dźwięku oraz pokazanie, że kontrowersyjne okoliczności mogą stać się impulsem do twórczego działania.
dlaczego od lat nie pojawił się nowy album?
Między członkami System Of A Down od dłuższego czasu istniały różnice zdań dotyczące kierunku artystycznego i sposobu współpracy podczas tworzenia nowych utworów. Publiczne wypowiedzi muzyków – m.in. Johna Dolmayana i Serja Tankiana – ujawniły, że brak nowego wydawnictwa to skutek złożonych relacji wewnątrz zespołu. Mimo to artyści nie zerwali kontaktu, a w 2020 roku nagrali dwa single: „Protect The Land” i „Genocidal Humanoidz”. Dochód z tych utworów został przekazany na wsparcie ofiar konfliktów w Armenii, co pokazuje, że zespół – mimo różnic – nie zapomina o swoich korzeniach i misji społecznej.
Choć na nową płytę fani będą musieli jeszcze poczekać, wydarzenia takie jak nadchodzący koncert w Warszawie świadczą o niezmiennym znaczeniu System Of A Down dla miłośników muzyki alternatywnej. Zespół nieustannie inspiruje, a każda ich aktywność staje się świętem dla kolejnych pokoleń słuchaczy.