
Niebezpieczny manewr na ulicy Żwirowej w Wilczej Górze stał się początkiem poważnych kłopotów prawnych dla jednego z kierowców. 44-letni mężczyzna za kierownicą audi postanowił wyprzedzić inne pojazdy w miejscu całkowicie do tego nieprzeznaczonym, co natychmiast zwróciło uwagę patrol policji z Piaseczna.
To, co początkowo wyglądało na standardowe wykroczenie drogowe, szybko przerodziło się w znacznie poważniejszą sprawę. Podczas rutynowej kontroli funkcjonariusze odkryli, że kierowca ma znacznie więcej na sumieniu niż tylko jeden nieprzemyślany manewr.
Podwójne naruszenie prawa na jednej drodze
Sprawdzenie dokumentów ujawniło szokującą prawdę – mężczyzna w ogóle nie powinien znajdować się za kierownicą. Sąd wydał wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów na okres sześciu miesięcy, który obowiązuje od połowy 2025 roku. Oznacza to, że kierowca świadomie złamał nie tylko przepisy ruchu drogowego, ale również prawomocne orzeczenie sądowe.
Funkcjonariusze podkreślają, że tego typu zachowanie świadczy o całkowitym lekceważeniu zarówno bezpieczeństwa innych uczestników ruchu, jak i autorytetu wymiaru sprawiedliwości. Kierowca ryzykował nie tylko mandatem, ale naraził siebie i innych na poważne niebezpieczeństwo.
Jakie kary czekają nieodpowiedzialnego kierowcę
Teraz 44-latek musi liczyć się z podwójnymi konsekwencjami swojego postępowania. Po pierwsze, zostanie ukarany za nielegalne wyprzedzanie w miejscu zabronionym, co samo w sobie wiąże się z mandatem i punktami karnymi. Po drugie, co znacznie poważniejsze, odpowie za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów.
Policjanci wyjaśniają, że naruszenie zakazu orzeczonego przez sąd to przestępstwo, nie wykroczenie. Kodeks karny przewiduje za to surowe sankcje – od wysokiej grzywny, przez ograniczenie wolności, aż po karę więzienia. W najcięższych przypadkach sprawca może trafić za kraty nawet na pięć lat.
Dlaczego sądowe zakazy to nie żarty
Przedstawiciele piaseczyńskiej policji przypominają wszystkim kierowcom, że zakaz prowadzenia pojazdów to jeden z najpoważniejszych środków prawnych stosowanych wobec uczestników ruchu drogowego. Sądy orzekają go w sytuacjach, gdy kierowca wielokrotnie łamał przepisy lub dopuścił się szczególnie niebezpiecznych zachowań.
Taki zakaz ma przede wszystkim chronić innych użytkowników dróg przed osobami, które udowodniły już, że nie potrafią odpowiedzialnie korzystać z prawa do kierowania pojazdem. Dlatego jego złamanie traktowane jest tak surowo przez wymiar sprawiedliwości.
Lekcja dla wszystkich uczestników ruchu
Sprawa kierowcy z Wilczej Góry pokazuje, jak szybko można przejść od drobnego wykroczenia do poważnych problemów z prawem. Jeden nieprzemyślany manewr wyprzedzania doprowadził do wykrycia znacznie poważniejszego przestępstwa, które może kosztować mężczyznę wolność.
Funkcjonariusze apelują do wszystkich kierowców o rozwagę i przestrzeganie nie tylko przepisów ruchu drogowego, ale także wszelkich orzeczeń sądowych. Bezpieczeństwo na drogach to wspólna odpowiedzialność, a lekceważenie zakazów prowadzenia pojazdów stawia pod znakiem zapytania bezpieczeństwo każdego z nas.