W trzecią niedzielę listopada mieszkańcy wielu krajów jednoczą się w zadumie, wspominając bliskich i nieznajomych, którzy zginęli w wyniku wypadków drogowych. Obchody te od trzech dekad przypominają, jak kosztowne bywają błędy i zaniedbania na drogach – zarówno dla rodzin, jak i całych społeczności.
Uroczystości w Zabawie przypominają o tragediach na drogach
Główne wydarzenia związane z upamiętnieniem ofiar wypadków drogowych w Polsce odbywają się w Zabawie koło Tarnowa, gdzie znajduje się Pomnik Ofiar Wypadków Drogowych „Przejście”. Tam, wśród rodzin, przyjaciół i przedstawicieli organizacji, zapalane są światła pamięci, a także sadzone są Drzewa Pamięci. Te symbole mają nie tylko oddać cześć zmarłym, ale też podkreślić, że każda utracona osoba to historia, której nie sposób dokończyć.
Edukacja i wsparcie dla rodzin
Tegoroczna kampania, realizowana pod hasłem „Utracone talenty”, obejmuje również szereg działań skierowanych do rodzin ofiar. Organizowane są warsztaty terapeutyczne oraz spotkania, które mają na celu udzielenie wsparcia najbliższym. Ważnym elementem są także inicjatywy edukacyjne, takie jak Road Show, mające uświadamiać, jak istotne jest przestrzeganie zasad ruchu drogowego i rozwijanie odpowiedzialności wśród kierowców oraz pieszych.
Organizacje apelują o bezpieczne zachowania
W akcję zaangażowały się m.in. Stowarzyszenie „Przejście”, Instytut Transportu Samochodowego, Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego oraz Centrum Inicjatyw Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Wszystkie te podmioty zgodnie podkreślają, że upamiętnienie zmarłych powinno iść w parze z działaniami prewencyjnymi. Ich celem jest nie tylko wspólna pamięć, ale przede wszystkim wpajanie zasad bezpieczeństwa na drogach, aby podobne tragedie nie powtarzały się w przyszłości.
Obchody mają przypominać, że za każdą statystyką kryje się człowiek, którego życia nie da się przywrócić. Dla mieszkańców miasta i regionu to także okazja do refleksji oraz motywacja, by zadbać o własne bezpieczeństwo i odpowiedzialność podczas codziennych podróży.
Źródło: facebook.com/komendastolecznapolicji
