
Setki rodzin z Ząbek wciąż zmagają się z konsekwencjami lipcowego pożaru przy ul. Powstańców. Pożar, który strawił dach i poddasze wielkiego bloku, przekreślił codzienność mieszkańców i wymusił szybkie decyzje na władzach oraz służbach ratunkowych. Sprawdziliśmy, jak wygląda obecna sytuacja poszkodowanych, jakie wsparcie mogą uzyskać oraz co dalej z uszkodzonym budynkiem.
Skala zdarzenia: mieszkania nie do zamieszkania i żmudna walka o powrót do domu
3 lipca tuż po 19:00 w jednym z największych bloków na Powstańców rozszalał się ogień. Płomienie błyskawicznie objęły poddasze i trzy skrzydła budynku, gaszenie trwało wiele godzin. Bezpośrednio ucierpiało ponad 200 mieszkań – zarówno na poddaszu, jak i niższych piętrach, gdzie akcja gaśnicza zalała lokale wodą. Ponad 500 osób z dnia na dzień musiało opuścić swoje domy. Choć nikomu nie zagraża już życie, straty majątkowe są ogromne i wciąż nie wiadomo, ile czasu potrwa powrót do normalności.
Reakcja służb: skuteczna ewakuacja i wsparcie dla rannych
Akcja ratunkowa była szeroko zakrojona – w nocy ewakuowano wszystkich mieszkańców, a ofiar śmiertelnych udało się uniknąć. Trzy osoby trafiły do szpitala z lekkimi obrażeniami, a dwóch strażaków i jeden ratownik odnieśli drobne urazy podczas niesienia pomocy. Służby zabezpieczyły teren, a mieszkańcy mogli liczyć na podstawową pomoc na miejscu.
Działania władz miejskich: szybkie wsparcie i interwencja w sprawie ubezpieczeń
Burmistrzyni Małgorzata Zyśk niemal natychmiast po tragedii zainicjowała rozmowy z towarzystwami ubezpieczeniowymi. W odpowiedzi na liczne skargi dotyczące przewlekłości wypłat odszkodowań, wystąpiła do Komisji Nadzoru Finansowego o nadzór i przyspieszenie procesu. Urząd Miasta deklaruje, że stale monitoruje sytuację i interweniuje, jeśli mieszkańcy napotykają biurokratyczne przeszkody.
Pomoc finansowa i doraźne wsparcie – kto może liczyć na środki?
Miasto, przy wsparciu powiatu, województwa i sąsiednich gmin, uruchomiło programy pomocowe. Właściciele zniszczonych mieszkań mogą otrzymać dotację do wynajmu nowego lokum – nawet do 10 tys. zł, wypłacaną w ratach miesięcznych. Działają też lokalne zbiórki, a sąsiedzi angażują się w akcje charytatywne i pikniki – wszystko po to, by jak najwięcej osób mogło szybciej stanąć na nogi. To konkretna pomoc, ale zapotrzebowanie jest wciąż ogromne.
Śledztwo i ekspertiza – kiedy odpowiedzi na najważniejsze pytania?
Śledczy z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prowadzą intensywne dochodzenie. Trwają przesłuchania świadków oraz szczegółowe oględziny pogorzeliska. Najważniejsze będą ustalenia biegłego z zakresu pożarnictwa – to od nich zależeć będą dalsze decyzje dotyczące zarówno ewentualnej odpowiedzialności, jak i konkretów odbudowy. Na wyniki ekspertyzy czekają zarówno mieszkańcy, jak i zarządcy budynku.
Co dalej z budynkiem? Stan techniczny pod lupą nadzoru budowlanego
Początek września przyniósł pierwszą ekspertyzę techniczną. Inspektorzy nadzoru budowlanego analizują, czy konstrukcja bloku pozwala na odbudowę i powrót lokatorów. Od tych decyzji zależy, kiedy (i czy w ogóle) pogorzelcy będą mogli wrócić do swoich mieszkań. Do tego czasu wszyscy muszą szukać tymczasowego schronienia i liczyć na wsparcie.
Nasza redakcja monitoruje rozwój sytuacji i będzie przekazywać kolejne aktualności dotyczące pomocy, postępu śledztwa oraz odbudowy – jeśli masz pytania lub potrzebujesz wsparcia, daj nam znać.