
Zdarzenie, które rozegrało się w jednym z parków na warszawskim Żoliborzu, wstrząsnęło lokalną społecznością. Młoda kobieta padła ofiarą brutalnego ataku ze strony swojego partnera, co wywołało natychmiastową interwencję policji i doprowadziło do zatrzymania sprawcy. Zgłoszenie o przemocy domowej, połączonej z innymi przestępstwami, trafiło do funkcjonariuszy w godzinach wieczornych.
szczegóły incydentu i reakcja służb
Do zdarzenia doszło w sąsiedztwie ulicy Wojska Polskiego, gdzie para spotkała się w lokalnym parku. Według relacji poszkodowanej, między nią a partnerem wywiązała się gwałtowna sprzeczka, która szybko przerodziła się w przemoc fizyczną. Napastnik, będący pod znacznym wpływem alkoholu, nie tylko szarpał kobietę za włosy i dusił, lecz także groził jej i obrażał wulgarnymi słowami. Po wszystkim mężczyzna zabrał jej 3300 złotych, czym pogłębił powagę sytuacji.
Szybka reakcja przechodniów oraz wezwanie patrolu policji pozwoliły na udzielenie pomocy i zabezpieczenie miejsca zdarzenia. Policjanci natychmiast przystąpili do czynności wyjaśniających, zbierając zeznania i dowody. Kobieta była wyraźnie wstrząśnięta, jednak jej zeznania okazały się kluczowe dla dalszego postępowania.
aresztowanie sprawcy i postawione zarzuty
Funkcjonariusze odnaleźli podejrzanego nieopodal miejsca zdarzenia. 22-latek próbował uniknąć odpowiedzialności, jednak został zatrzymany i przewieziony na komisariat. Badanie alkomatem wykazało obecność ponad trzech promili alkoholu w jego organizmie. Po wytrzeźwieniu usłyszał szereg poważnych zarzutów: od naruszenia nietykalności cielesnej, przez groźby karalne, po wymuszenie rozbójnicze oraz znieważenie.
Śledczy zabezpieczyli zarówno nagrania z monitoringu, jak i inne dowody materialne, które mogą okazać się kluczowe podczas dalszych czynności procesowych. Sprawa została zakwalifikowana jako wielowątkowa, a jej konsekwencje mogą być poważne zarówno dla sprawcy, jak i dla pokrzywdzonej.
reakcja prokuratury i możliwe konsekwencje
Wobec zatrzymanego mężczyzny zastosowano dozór policyjny oraz zakaz kontaktowania się z ofiarą i zbliżania się do niej. Dodatkowo nakazano mu opuszczenie dotychczasowego miejsca zamieszkania w przeciągu doby od wydania decyzji. Takie środki mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa poszkodowanej oraz przeciwdziałanie ewentualnym próbom zastraszenia.
Jak wynika z informacji przekazanych przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Żoliborz, napastnik może usłyszeć wyrok sięgający nawet 10 lat pozbawienia wolności. Postępowanie jest nadal prowadzone, a śledczy zapowiadają dalsze przesłuchania oraz analizę wszystkich okoliczności sprawy. Na obecnym etapie priorytetem pozostaje ochrona ofiary i pełne wyjaśnienie przebiegu wydarzeń z feralnego wieczoru.