W czwartkowe popołudnie, w jednym z warszawskich przejść podziemnych, doszło do niecodziennego zdarzenia, które przyciągnęło uwagę zarówno przechodniów, jak i strażników miejskich. W centrum wydarzeń znalazła się młoda kobieta i jej młodszy kolega, oboje uzbrojeni w puszki sprayu. Ich artystyczne zapędy przerwała interwencja funkcjonariuszy z VII Oddziału Terenowego, którzy dzięki czujności świadków, zatrzymali ich na gorącym uczynku.
Sztuka uliczna czy wandalizm?
Na ścianach przejścia podziemnego przy rondzie Mościckiego pojawiły się obrazy przypominające zwierzęta, które młodzi twórcy zdążyli namalować, zanim zostali ujęci. W sumie, ich prace zajęły powierzchnię około 20 metrów kwadratowych. Choć dla niektórych graffiti to forma sztuki, dla innych jest to akt wandalizmu, zwłaszcza gdy odbywa się bez zgody właściciela obiektu.
Interwencja strażników miejskich
Na miejscu zdarzenia strażnicy zabezpieczyli narzędzia użyte do malowania, w tym 12 puszek sprayu oraz wałki i tackę na farbę. Ich szybka reakcja była możliwa dzięki dokładnym opisom świadków, którzy dostrzegli nielegalne działania artystów. Po krótkiej akcji, młody duet został przekazany w ręce policji, gdzie będą musieli wyjaśnić swoje postępowanie.
Konsekwencje finansowe i prawne
Aktualnie trwa wycena szkód, które poniósł administrator obiektu. Jeśli suma napraw przekroczy 800 zł, młodym artystom mogą być postawione zarzuty przestępstwa. Taka sytuacja mogłaby znacząco wpłynąć na ich przyszłość, szczególnie w kontekście prawnym. Ważne jest, aby młodzi ludzie byli świadomi, że nie każde miejsce jest odpowiednie do wyrażania swojej kreatywności w formie graffiti.
Alternatywy dla twórców graffiti
Warto przypomnieć, że w Warszawie istnieją specjalnie wyznaczone miejsca, gdzie graffiti jest legalne i mile widziane. Są to przestrzenie, które oferują młodym artystom szansę na wyrażenie siebie bez obawy o konsekwencje prawne. Takie inicjatywy nie tylko promują kreatywność, ale również minimalizują ryzyko niszczenia miejskiej infrastruktury.
Podsumowując, czwartkowe wydarzenie to nie tylko przestroga dla młodych pasjonatów sztuki ulicznej, ale także przypomnienie o istnieniu legalnych przestrzeni, które czekają na ich twórczość. Odpowiedzialne podejście do sztuki może przynieść wiele korzyści, zarówno twórcom, jak i społeczności, w której tworzą.
Źródło: facebook.com/strazmiejskawwarszawie
