
Wczoraj na warszawskim Kamionku miało miejsce zdarzenie, które wymagało natychmiastowej interwencji służb. Około godziny 12:30, w czwartek, dwaj młodzi mężczyźni wdali się w brutalną bójkę na terenie Centrum Lokalnego Kamionek. Wydarzenie to obserwowała grupa około dziesięciu osób, które żywo komentowały całą sytuację.
Szybka reakcja straży miejskiej
Patrolujący okolicę strażnicy miejscy natychmiast dostrzegli narastający konflikt. Działając szybko, funkcjonariusze zdecydowali się podjąć interwencję. Walczący mężczyźni zagrażali nie tylko sobie, ale i postronnym osobom. Pomimo prób słownego zażegnania konfliktu, strażnicy zmuszeni byli do użycia środków przymusu, by rozdzielić agresorów i założyć im kajdanki.
Niespodziewane komplikacje
Podczas próby opanowania sytuacji, jedna z obserwujących kobiet nagle doznała ataku epilepsji. Strażniczka miejska zareagowała błyskawicznie, prosząc innego mężczyznę o pomoc w zabezpieczeniu kobiety. Wkrótce na miejsce dotarły dodatkowe patrole straży miejskiej oraz policja, co spowodowało, że większość gapiów się rozproszyła, pozostawiając na miejscu jedynie funkcjonariuszy i potrzebującą pomocy kobietę.
Reakcja uczestników bójki
Po zakończeniu interwencji, mężczyźni biorący udział w bójce odmówili współpracy z policją, nie chcąc składać zeznań obciążających siebie nawzajem. Według ich słów, konflikt miał przyczynę w sporze o kobietę. Mimo doznanych obrażeń, obaj nie skorzystali z pomocy medycznej, co wywołało dodatkowe zaniepokojenie. Pogotowie ratunkowe zajęło się jedynie kobietą, która doznała ataku epilepsji, a uczestnikom bójki wystawiono mandaty za zakłócenie porządku publicznego.
Trudna historia Centrum Lokalnego Kamionek
Centrum Lokalne Kamionek, zlokalizowane pomiędzy ulicami Grochowską a Kamionkowską, miało być miejscem pełnym życia. Pomimo ambitnych planów stworzenia przestrzeni handlowo-społecznej, miejsce to nie zyskało popularności wśród najemców. W rezultacie stało się ono ulubionym punktem spotkań dla osób spożywających alkohol publicznie, a takie incydenty jak ten z czwartku nie pomagają jego reputacji.